Sprawdź Tydzień 6
Jak widać, było dość spokojnie. Codziennie jakaś lekka aktywność, choć nie było jej jakoś specjalnie dużo. Najciekawszy dniem była zdecydowanie niedziela i to na niej się skupie.
Zaczęło się od roweru, trasa nie najdłuższa, ale jeszcze nigdy taki dystans nie sprawił mi tyle problemu. Wszystko za sprawą pogody. Duchota, bezchmurne niebo i temperatura (około 30 stopni w cieniu), wykończyła mnie na amen. Mimo braku sił zebrałem się na trening pod gołym niebem, na siłowni w parku w Sopocie, o której pisałem w zeszłym tygodniu.
Trening wyglądał następująco
-Muscle Up'y na drążku, 3 serie
-Pompki na poręczach, 3 serie
-Pompki z nogami na podwyższeniu, 3 serie
-Przyciąganie kolan do klatki piersiowej w zwisie na drążku, 3 serie
Na koniec w ramach treningu wspiąłem się kilka metrów po linie zawieszonej na drzewie (fajna sprawa, tylko ciężko zejść na dół;p )
Wszystkie zdjęcia są screenami z filmików nagranych w ramach akcji "Wspólna Motywacja", organizowanej przez Trec Nutrition, w której biorę udział , KLIK.
Dalszą część dnia spędziłem na kibicowaniu, co prawda nie miałem swojego faworyta, ale kibicowałem! Mowa o Mistrzostwach Polski w plażowej piłkę ręcznej, których ostatnia cześć była rozgrywana w Gdańsku.
Dariusz Michalczewski tutaj jako kibic, ale jeszcze dzień wcześniej w jednej drużynie z Arturem Siódmiakiem reprezentowali drużynę gwiazd.
"Żyj swoimi marzeniami i w pełni opanuj życie"

Niedzieli bym nie wytrwała :)
OdpowiedzUsuńTrochę samozaparcia i można góry przenosić;)
UsuńRuch na świeżym powietrzu to samo zdrowie :)
OdpowiedzUsuńDlatego póki zima daleko trzeba korzystać;)
OdpowiedzUsuń