O tym jak bardzo silni jesteśmy, decyduje nie nasza siłą i wytrzymałość fizyczna, a nastawienie psychiczne. Wszystko siedzi w naszej głowie i to tam rozstrzygają się najcięższe decyzje. Jesteś silniejszy, niż myślisz, że jesteś. Musisz tylko uwierzyć w siebie!
Justyna Kowalczyk ze złamaną stopą zdobywa złoto olimpijskie, Jaś Mela bez ręki i nogi w ciągu roku zdobywa dwa bieguny. Michael Phelps tylko w ciągu trzech edycji Igrzysk Olimpijskich zdobywa 22 medale, co czyni go najbardziej utytułowanym olimpijczykiem. Tą trójkę i wielu innych, łączy ciężka praca fizyczna jaką włożyli na treningach i przygotowaniach. Ale do osiągnięcia tego, nie wystarczyłaby tylko dobra forma. Pomogła im silna psychika. Nastawienie, które kazało im przeć do przodu nie zważając na nic.
Takie nastawienie i umiejętność radzenia sobie z bólem, możemy wyrobić sobie dzięki np. wizualizacji w naszej głowie tego, co chcemy osiągnąć. Bądź przerabiając w umyśle negatywne doświadczenia w pozytywne. Bo to właśnie te negatywne emocje, takie jak np. strach przed zbyt dużym ciężarem czy kontuzjom, blokuje nas wystarczająco, aby znacznie zminimalizować nasze wyniki. A tego przecież nie chcemy.
Ważne, aby mieć w głowie, po prostu, pozytywne myśli i cały czas odpowiadać sobie na pytania, "-dlaczego to robię?", "co jest moim celem?". A wtedy pojmiesz i zobaczysz, że jesteś silniejszy, niż myślisz!
"Naszym największym lękiem nie jest to, ze jesteśmy do niczego. Naszym największym lękiem jest to, że jesteśmy potężni ponad miarę!"

Zgadzam się z tobą ;) Sam kiedyś biegałem na trasy 20-30km. Teraz dochodzę do 60km. Kiedyś było to dla mnie nie osiągalne. Tak samo jest z innymi dyscyplinami. Jedyną blokadą jest nasz umysł, niestety trzeba bardzo nad nim pracować zanim przebijemy te blokady.
OdpowiedzUsuńDokładnie. A przebiegniecie 60 km to już bardzo fajny wynik!:)
OdpowiedzUsuń