Giria i kettlebell. Dwa rodzaje odważników, które są bardzo do siebie podobne, różnią się nieznaczenie, ale właśnie tą małą różnice warto poznać, aby na przyszłość z powodzeniem móc je rozróżniać.
Na początek test. Jak się nazywają odważniki z powyższego zdjęcia? Jeśli odpowiedziałeś/aś "kettlebell" to niestety nie trafiłeś/aś. Odważniki na zdjęciu głównym to girie.
1. Pierwsza różnica między odważnikami to pochodzenie.
Girie wymyślono na wschodzie, w dawnym ZSRR, natomiast kettlebell powstał w USA. Ale to rosyjskie odważniki powstały wcześniej i to właśnie one są pierwowzorem.
2. Wygląd.
Odważnik można podzielić na dwie części, uchwyt i samą kule. W przypadku girii uchwyt jest bardziej kwadratowy, tymczasem w kettlebellach jajowaty. Jeśli chodzi o kulę, to tutaj jest jedna zasadnicza różnica. W przypadku girii niezależnie od jej wagi, wielkość kuli jest zawsze taka sama. A w kettlebellach kula zwiększa swoją średnice wraz z zwiększającym się ciężarem.
3. Kolory i waga.
Girie aktualnie produkuję się pod sport (giriewoj, dlatego też są nazywane odważnikami turniejowymi), w którym odważnik mają wagę: 4, 8, 12, 16, 20, 24, 28 i 32 kg. I do każdej wagi przypisany jest inny kolor. Kettlebelle zaś zazwyczaj są czarne, jeśli mają jakieś kolory to zazwyczaj jest to wymysł producenta, aby wyglądały bardziej atrakcyjne dla potencjalnego klienta. Ich waga może być praktycznie nie ograniczona. Największy kettlebell jaki miałem okazje trzymać w ręku ważył 60 kg.
Więcej różnic chyba nie ma, albo ja o nich nie wiem. Na koniec jeszcze tylko zdjęcia porównawcze. Girie vs. Kettlebell.


ja na siłowni za kettlebell bardzo często się łapię. Niezwykle wszechstronne urządzenie :D
OdpowiedzUsuńI zawsze można użyć zamiast pozajmowanych hantli;p
UsuńOo. O Giri nigdy nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńJak widać to prawie to samo. Ale warto wiedzieć, nawet jako ciekawostkę;)
UsuńDo tej pory nie wiedziałam, że to są różne sprzęty. Myślałam, że po prostu co producent to inny wygląd :D Lubię ćwiczenia z ketltami, dają niezły wycisk :)
OdpowiedzUsuńGdy nie to, że chodzę na siłownie, gdzie 90% osób trenuję giriewoj to pewnie też bym nie rozróżniał;p Z ciekawości dzisiaj policzyłem wszystkie odważniki na siłowni, wyszło koło 200 szt;p
UsuńU mnie na siłce nie ma nawet kettli, nie wspomnę już o girie, one nie są chyba aż tak popularne ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, girie pojawiają się raczej tam, gdzie znajdą się ich pasjonaci;)
UsuńCzłowiek wciąż uczy się nowych rzeczy, nie wiedziałam o tej różnicy natomiast wiedziałam,że są dwie szkoły nauczania techniki.
OdpowiedzUsuńW domu mam zdecydowanie kettle :)
Może nie jest to wiedza obowiązkowa, ale jako ciekawostka myślę, że spoko;) A kettle w domu... znak, że nie ma ściemy!;)
OdpowiedzUsuńPewnie,że nie ma, a jaka satysfakcja jak do snatcha podnoszę 16 kg. Póki co 8 powtórzeń zrobię w 3 seriach ale szlifuje siłę.
UsuńSuper! Tak trzymaj;) Systematyczne treningi, i niedługo 16 kg będzie za lekkie;)
OdpowiedzUsuńHistoria odwaznikow kulowych. W linku poniżej. Jeśli używacie jakiegokolwiek sprzętu, warto znać historię.
OdpowiedzUsuńhttps://youtu.be/tORrm0VCxZI
:))
Usuńa z kettlem warto ćwiczyć, ze względu na efekty i nie tylko. U nas na fitnessie/siłowni odbywaja się zajęcia kettlebell - gdzie przez całą godzinę ćwiczy się z tym sprzętem, z krótkimi przerwami, oraz zajęcia na których ćwiczy się na przemian kettlebell i TRX. Wolę te drugie, bo po pierwszych nie jestem w stanie się ruszyć, cała się trzęsę - no ale biorę też największe obciążenie. A o skuteczności treningu kettlebell możecie przeczytać też tutaj: http://www.jestemfit.pl/artykuly/trening/kettlebell-trening
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o tzw. girie to zapomniał pan o wadze 6, 10, 14, 18, 22, 26, 34, 36, 40, 44, 48 kg. Polecam stronę Girya Fitness.
OdpowiedzUsuń