Uginanie nóg w leżeniu, ćwiczenie wymagające użycia specjalnie do tego przystosowanej maszyny. Na szczęście jest to na tyle popularny sprzęt, że na pewno większość siłowni coś takiego posiada.
Uginanie nóg, z ang. Leg Curl, to ćwiczenie, które możemy wykonywać na specjalnie do tego przystosowanych maszynach. Zazwyczaj w dwóch wersjach: leżącej i siedzącej. Tą drugą całkowicie dziś pominę, ponieważ jest to zwykły niewypał, upośledzający naszą tylną grupę mięśni ud.
Skupiając się na uginaniu nóg w leżeniu, jest to ćwiczenie angażujące do pracy całą grupę mięśni kulszowo-goleniowych, czyli wszystkich mięśni tylnej części ud. Dodatkowo dość intensywnie pracują tutaj jeszcze łydki, a dokładnie mięsień brzuchaty.
Sposób wykonania:
Ne będę tutaj się jakoś specjalnie rozpisywał, ponieważ cały ruch wymusza na nas maszyna. Natomiast powiem o kilku zasadach, które przetestowałem na sobie i które warto zapamiętać.
Po pierwsze pozycja: Nie chcesz, aby bolały Cię plecy? Zapamiętaj. klatka piersiowa powinna przylegać do ławki, a głowa i wzrok skierowane są w podłogę.
Po drugie ciężar: Mięśnie kulszowo-goleniowe są dość wrażliwe i podatne na kontuzje. Dlatego polecam zrezygnować z ciężaru, na rzecz większej ilości powtórzeń. W ostatnich seriach niech to będzie przynajmniej te 10 ruchów.
Po trzecie spokój: Tutaj ponownie kwestia kontuzji. Uginania wykonujemy bez szarpnięć, powoli, bez pośpiechu.
Na koniec jeszcze tylko dwa słowa. Ćwiczenie to w tytule dedykuje kobietom, ale tylko ze względu na ich podejście, jakie mają do nóg (priorytet). Aby nie mieć nóg jak patyki, płeć męska również powinna stosować.

Dobrze, że dodałeś zakończenie bo juz miałam się bulwersowac o tytuł :p dobre ćwiczenie ale wolę wolne ciężary :)
OdpowiedzUsuń;) no wolne cieżary to jednak inna bajka ;)
OdpowiedzUsuń