Tiger Gym, trójmiejska sieciówka z jednej strony uwielbiana, a z drugiej znienawidzona przez mieszkańców głównie Gdańska, bo tam tych klubów jest najwięcej. Jak sytuacja wygląda w Gdyni? Zapraszam do testu.
Tiger Gym Riviera, czyli kolejny klub w Trójmieście zlokalizowany w Centrum Handlowym. Zazwyczaj takie rozwiązanie niesie za sobą głównie plusy, lecz tym razem chyba tak nie jest. Skąd taka moja refleksja, o tym później, a teraz przejdźmy do konkretów. Lokalizacja, jw. CH Riviera w Gdyni. Cena karnetu to 159 zł lub 125 zł, przy jednorazowej wpłacie aktywacyjnej wynoszącej 100 zł. Siłownia honoruje karty Multisport!
Zaczynając od recepcji, jak zawsze na obsługę złego słowa powiedzieć nie mogę. Choć już samo pomieszczenie wypadło nieco gorzej. Jest sterylnie i nijak, bardziej to przypomina poczekalnie u dentysty niż siłownie. W głowie słyszę głosy, „nie oceniaj książki po okładce”, hmn ok, jedziemy dalej.
Szatnia, tutaj złego słowa nie mogę powiedzieć. Bardzo przestronne pomieszczenie, szafki standardowe, jak we wszystkich klubach tej sieci (prócz Alchemii), czyli nie za duże nie za małe. Jest czysto, a pod prysznicami zamiast przycisków do wody jest tradycyjna bateria. Niby szczegół, ale nie lubię, jak woda co chwile mi się wyłącza i nie mogę regulować jej temperatury.
Przebieralnia w szatni, muszę przyznać rzecz niespotykana.
Powierzchnia treningowa, czyli miejsce docelowe naszego treningu. Już od samego wejścia na sale zaskakuję jej rozmiar. Bardzo dużo miejsca, sprawia, że ćwiczy się o wiele wygodniej w porównaniu do małych siłowni, gdzie nie ma jak się ruszczyć. Sprzęt standardowy dla sieci Tiger Gym (znowu prócz Alchemii). Maszyny w 50% bardzo fajnie i w 50% bardzo marne. Wolny ciężar nie powala, mało gryfów i mało hantli. Strefa cardio za to jest naprawdę cacy. Bieżenie, orbitreki, rowerki, wszystko w dużych ilościach. Plusy łapie też strefa do treningu funkcjonalnego, boli mnie tylko brak zwykłych, najprostszych poręczy.
TV w bieżni, całkiem spoko.
Niestety wizerunek siłowni i ocenę końcową psuję tutaj mocno klimat. Jest sztywno, drętwo i nudno. Brak okien trochę człowieka zamula. Do tego dochodzi nijaka atmosfera, a sam trening, nawet niezły, zostawia jakiś niedosyt.
Podsumowując:
Sprzęt: 5
Szatnia: 6
Prysznice, toalety, czystość: 6
Klimat, obsługa: 2
Cena: 4
Ocena ogólna: 4,6 /6

Mało ludzi w tej siłowni
OdpowiedzUsuńhttp://wildness.pe.hu/
To tez cos znaczy 😉
Usuńja wolę jak jest mało, jak robię obwód to rzadko muszę czekać na wolny sprzęt :D
OdpowiedzUsuńTo fakt, dobrze jest mieć siłownie cała dla siebie ;)
Usuń