Czy wiesz, że czynniki antyżywieniowe to zmora naszych czasów? Spożywanie 5–6 posiłków dziennie nie jest konieczne? A plan treningowy powinien być częścią rozbudowanego makrocyklu?
Dzisiejszy wpis, a dokładnie informacje w nim zawarte w większości nie są mojego autorstwa, jest to garstka informacji wyniesionych z ostatniej edycji Konferencji PEI.
Współczesna dieta bogata jest w czynniki antyżywieniowe – tykające bomby zegarowe:
Cukier, skondensowana fruktoza (syrop z agawy), syrop glukozowo-fruktozowy, cukier inwertowany, gluten, lektyny, goitrogeny, laktoza, białka mleczne, kwasy tłuszczowe uwodornione, pestycydy, metale ciężkie, dodatki do żywności (barwniki, przeciwzbrylacze, zagęstniki, wzmacniacze smaku i zapachu, substancje słodzące).
Post, a posiłki 5–6 razy dziennie.
Poniższe zdania dotyczyły stricte postu, aczkolwiek jednocześnie fajnie obalają mit związany z koniecznością jedzenia 5–6 posiłków dziennie.
Ludzie ciało jest świetnie przygotowane do radzenia sobie z sytuacją braku dostępu do pożywienia. W tym okresie następuje zmiana substratu energetycznego z glukozy na tłuszcz. Czyli to nie głównie białka mięśniowe wykorzystywane są w okresie postu, a właśnie zapas tkanki tłuszczowej.
Metabolizm zwalnia? Tak, ale dopiero po 60h postu.
Jakość jedzenia ma znaczenie.
Upieranie się w koncepcji, iż kaloria jest równia kalorii, musimy pamiętać, że oprócz energii pochodzącej z białek, tłuszczy i węglowodanów, nasz organizm, aby odpowiednio funkcjonować potrzebuje jeszcze witamin, mikro i makroelementów, oraz błonnika. Aby zapewnić dowóz tych związków, nie możemy polegać na przetworzonym jedzeniu o wysokiej gęstości kalorycznej. Dobór jakościowy produktów żywnościowych może w sposób istotny oddziaływać na stan jelitowego ekosystemu.
Zasada progresywnego przeciążania mięśni.
Teoretycznie, żeby poprawiać formę, nie musimy ciągle trenować na maksa i na 100%. Kluczem jest makrocykl.
Makrocykl to struktura czasowa procesu treningowego. Mówiąc prościej, jest to półroczny, roczny (lub inny-specjalny) program treningowy, gdzie mamy obrany cel główny i dokładnie opisana drogę do jego osiągnięcia. (Temat rozwinę w osobnym wpisie).
Chroniczny stres – konsekwencje:
Nierównowaga hormonalna, zaburzenie równowagi anaboliczno-katabolicznej w kierunku katabolizmu, problem z utrzymaniem masy mięśniowej w kierunku redukcji, zmniejszenie syntezy aminokwasów, zubożenie w proteiny dotyka także serce i kości, insulinooporność zmarszczki, trądzik, hipoglikemia, osłabienie układu trawiennego i odpornościowego, osłabienie pamięci, koncentracji, możliwości poznawczych, zaburzona konwersja hormonów tarczycy.
Rolowanie.
Dobry roller powinien być twardy i najlepiej, jakby był gładki. Wszelkie wypustki, kolce itp. na powierzchni rollera osłabiają jego działanie.
autorzy: Jakub Mauricz, Michał Wrzosek, Michał Dachowski, Tomasz Słodkiewicz, Paulina Ihnatowicz, Emilia Ptak-Kasica

Co do postu nie polecam osobom mającym skłonności do hipoglikemii.
OdpowiedzUsuń